niedziela, 10 kwietnia 2022

2/ Piotr

Miejsce drugiego dziecka, w pierwszej wersji mojej opowieści, zajmowała odnaleziona Zosia. Szukano metryki Piotra, jako kolejnego syna Aleksandra. W archiwum widniała sygnatura „Piotr Surma”, ale znaleziony dokument w pierwszym momencie  wbił mnie w krzesło. Akt urodzenia, posiadał taki zapis: 

Ostrężnik akt 43 1889. Działo się w Parafii Potok złoty w 7/19.05.1889 r. o 9.00 pojawiła się Konstancja Frukacz (z Surmów), rolniczka we wsi Ostrężnik zamieszkała 30 lat, w obecności Wojciecha Kota 70 lat, a także Jana Magiery 48 lat w Potoku zamieszkałych i okazała nam dziecko płci żeńskiej, twierdząc, że urodziło się ono we wsi Ostrężnik wczoraj o 17.00 z Wiktorii Surma z domu Jenderek (Jęderek) lat 9 (pomyłka księdza – miało być mającej 29 lat) żony „будущего в отлуцке” będącego nieobecnym Aleksandra Surmy robotnika, (). Dziecku temu przy chrzcie świętym odprawionym w dniu dzisiejszym przez nas, dano imię Zofia, a chrzestnymi byli Franciszek Garcarz i Leokadia Menek. Akt odczytałem i został przeze mnie tylko podpisany z powodu niepiśmienności świadków. Proboszcz parafii ł. Janików.



Pamiętałem przecież, że w przekazach rodzinnych przewijała się opowieść o córce oddanej na wychowanie „przy parafii” Odnaleziony akt urodzenia traktowałem jako potwierdzenie tego zdarzenia. Odkrywca dokumentu, Małgorzata Białas popełniła natychmiast tekst, opisujący możliwe losy Zosi. Jej opowieść zamieściłem wcześniej.


Kolejne dziecko - Piotr, tymczasem był bez dokumentu, a na podstawie oświadczenia rodziny przyjąłem datę jego urodzenia na 1890 rok. Pani Małgorzata jeszcze w 2019 roku, pisemnie poprosiła archiwistę o dalsze poszukiwania, ale ten nie zareagował na prośbę. W trakcie korespondencji z członkami rodzin, prowadzonymi w rodzinnej grupie na Facebooku, jedna z wnuczek Piotra zniecierpliwiona moimi pytaniami, zadzwoniła do USC w Cycowie i ustaliła, że data urodzenia Piotra pokrywa się z datą urodzenia Zosi.


Zatem genealogiczna sensacja! Piotr i Zofia byli bliźniakami. Ostateczne rozstrzygnięcie tych zagadek nastąpiło we wrześniu 2021 roku. Archiwista po 2 latach, odpisał na maila Pani Małgorzaty, informując, że sprawdził oryginalne akta i na marginesie metryki Zosi, odkrył ręczne adnotacje: „Płeć – chłopiec”, „imię Piotr”. Nie ukrywam, że z wielkim żalem rozstawałem się z legendą o „zapomnianej Zosi”. Zapewne nie ja jeden.

Od tego momentu, Piotr – obrazowo ujmując – został poukładany. Z jednym wyjątkiem. Nigdzie nie znalazło się jego zdjęcie. Kazik twierdził, że ojciec nie lubił się fotografować. W końcu na jednym, gdzie widnieje jego matka Helena uznał, że stojący obok mężczyzna to ojciec. Nie zgadzają się z nim wnuczki Piotra, ale przyjąłem, że syn wie lepiej. Takie zdjęcie jako oficjalne znalazło się w tej opowieści.

Z opisanej tu historii, wyciągnąłem jeden wniosek. Akty urodzenia, które traktowałem jak bezsporne dokumenty, nie muszą być bezbłędne.

W końcu sporządzają je ludzie. Księża lub urzędnicy. W tym przypadku błąd został sprostowany, ale w jednym z kolejnych życiorysów znajdziemy akt także z adnotacją na marginesie. Ta wprowadziła w stan szoku inną gałąź rodziny. Tym razem Paszkiewiczów. Tu z pomocą przyszedł wnuk, który poznał częściowo perypetie rodziny z opowieści dziadka. O tym niebawem, bowiem trzeba jeszcze dokończyć życiorys Piotra.

Jak ostatecznie wyjaśniono, Piotr urodził się, jako drugi syn Aleksandra 18 maja 1899 roku. W

 Ostrężniku. Aleksandra na chrzcie nie było co odnotowano jako „будущего в отлуцке”. Znam nieźle

 rosyjski, i to, co przetłumaczono jako „będącego nieobecnym”, tłumaczyłbym dosłownie „będącego w rozłączeniu” lub... „rozłączonego z rodziną”. Można to rozumieć jako jasny dla wszystkich tekst o osadzonych?


Piotr na Syberii poznaje Helenę Jastrzębską, córkę Polaków, którzy znaleźli się tam jako zesłańcy bądź dobrowolni osadnicy. Był taki okres, kiedy Polacy wyjeżdżali tam dobrowolnie za chlebem. Ona rocznik 1897 urodziła się w Szumsku powiat Krzemieniecki. W 1913 roku zawierają związek małżeński. Piotr ma lat 24, ona 16.

W latach 1914-19 rodzi im się i niestety umiera 2 dzieci. Córka zmarła zaraz po porodzie, a synek Tadzio, tak nieszczęśliwie poparzył się wrzątkiem z samowara, że nie udało się go uratować W 1917 roku rodzi się i zdrowo chowa syn Jan. W latach 1918 – 21 rodzi się jeszcze córka. Z czworga pozostaje zatem Janek i Zosia, które towarzyszą rodzicom w transporcie do Polski.

Niestety Zosia nie wytrzymuje trudów podróży i umiera w pociągu podczas kilkumiesięcznej podróży.

We wsi osadniczej Lisów (dzisiaj Lisowe) wówczas powiat Kowelski, gdzie Piotr i jego bracia gospodarzą po podziale ziemi przez ojca – przychodzą na świat kolejne dzieci Piotra i Heleny. Przeżyło i miało dalszą historię 6:

1.     Jan 1917 Krasnojarski Kraj. Ożenił się na Wołyniu prawdopodobnie w 1936 roku z Janiną ur. W 1920 (z domu Burczykowska). W Polsce mieszkali we wsi Cyców II i dochowali się 7 dzieci.

2.     Ewa z Surmów, 1927 Lisów na Wołyniu. Mąż Antoni Gola. Początkowo mieszkali także w Cycowie, a następnie przeprowadzili się do m. Krępa k. Zielonej Góry. Z tego związku było 5 dzieci.

3.     Zuzanna. 1928 Lisów. Wyszła za mąż za Henryka Świecaka. Para miała 8 dzieci.

4.     Rozalia. 1931 Lisów. Wyszła za mąż za Zbigniewa Gogółkę (ur. 1927) Małżeństwo dochowało się 3 córek.

5.     Stanisław. 1934 Lisów. Żona Danuta. Mieli 2 synów. To Roman i Wiesław. Również oni wyjechali z Lubelszczyzny i zamieszkali w Jastrzębiu-Zdroju. Stanisław był górnikiem.

6.     Kazimierz najmłodszy syn Piotra 19.06.1937 w Lisowie na Wołyniu. Jego imię często pojawia się w mojej opowieści. To mój nieoceniony informator, który przechował w pamięci wiele rodzinnych wspomnień i część fotografii. On także wybrał inne życie, niż praca w gospodarstwie. Nie wiem, czy to kwestia wrodzonych umiejętności, przypadek czy wpływ genów rodzinnych, ale tak jak jego pradziadek Andrzej i dziadek Aleksander został krawcem. Po wielu wędrówkach osiadł i mieszka do dzisiaj w Zielonej Górze. Ukończył technikum ekonomiczne i przez wiele lat zarządzał dużym zakładem krawieckim dopóki choroba nie przerwała jego pracy zawodowej. Jego małżonka to Janina z domu Ożóg urodzona w 1944 roku. Małżeństwo wychowało 4 dzieci, w tym 2 bliźniaczki, a dzisiaj cieszą się gromadką wnuków i już prawnukiem.

Losy ich potomstwa są opisane w wersji książkowej wydanej tylko dla członków rodziny. 


ŹRÓDŁA - MAPY - ZDJĘCIA:


Zdjęcie wykonano prawdopodobnie na Syberii w 1922 roku, przed wyjazdem do Polski. W środku Helena Surma z d. Jastrzębska; z lewej prawd. Ojciec Józef Jastrzębski; z prawej (według syna Kazimierza) Piotr Surma. Na dole prawd. dzieci Zosia i Jan, i nierozpoznane osoby, może rodzice chrzestni dzieci.

Rodzice Heleny - Józef i Feliksa Jastrzębscy. Zdjęcie wykonane na Syberii


                                                     Akt zgonu Heleny (błąd w dacie urodzenia. Winna być 1897)


Jan syn Piotra z żoną Janiną (lata 60.)


Ewa Gola córka Piotra i synowie (1960)


Stanisław s. Piotra



Ewa Gola (c. Piotra) z lewej z rodziną i matką Heleną


Rozalia, c. Piotra wnuczka Aleksandra.   Zdjęcie kolorowane




Zuzanna Świecak (c. Piotra)


Zuzanna Świecak z mężem Henrykiem

Dzieci Zuzanny i Henryka Świecaka



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz