niedziela, 10 kwietnia 2022

5/ Feliksa

 

Rok 1894 owocuje urodzinami córki i od tego roku, aż do 1899 roku nie ma żadnych śladów ojcowskiej aktywności Aleksandra.

Ostrężnik akt 76 1894. Działo się w Parafii Potok złoty w 4/16.06.1894 roku o 8.00 pojawił się Aleksander Surma, rolnik we wsi Ostrężnik zamieszkały 34 lat, w obecności świadków Jana Jagody 49 lat, a także Andrzeja Lamch 40 lata rolników w Ostrężniku zamieszkałych i okazała nam dziecko płci żeńskiej, twierdząc, że urodziło się ono we wsi Ostrężnik tegoż dnia o 13.00 z jego ślubnej żony Wiktorii z Jenderków (Jędrków) 36 lat mającej. Dziecku temu przy chrzcie świętym odprawionym w dniu dzisiejszym przez nas, dano imię Feliksa, a chrzestnymi byli Andrzej Sochacz i Elżbieta Michalik (Michalik Agnieszka była żoną Franciszka Surmy-brata Aleksandra). Akt odczytałem i został przeze mnie tylko podpisany z powodu niepiśmienności świadków. Ks. Emilian Biernat.

Adnotacja z lewej strony aktu brzmi: ślub w Krasnojarsku 10.10.1910 z Józefem Leonowiczem Nikitinem up. Sekretarz podpis nieczytelny.





Ciocia Feliksa nie wyjechała wraz z braćmi na Wołyń. Pozostała na Syberii wraz z mężem. Za mąż wyszła jako 16-latka. Za Józefa Paszkiewicza. Paszkiewicze są skoligaceni nie tylko poprzez ślub z Feliksą Surmówną, ale także poprzez ożenek drugiego z braci z Jastrzębską, której siostra Helena wychodzi za mąż za Piotra Surmę (syna Aleksandra). Rodzina znana zatem zaskoczeniem jest owa adnotacja.

Zatem pojawia się nam kolejna rodzinna zagadka. Mając w pamięci pomyłkę dotyczącą rzekomej Zosi, można ten zapis złożyć na barki nieuważnego urzędnika. Ale może też historia potoczyła się inaczej. Miałaby ona związek z opowieścią dziadka, zapamiętaną przez wnuka Stanisława:

Józef Paszkiewicz był absolwentem szkoły wyższej kształcącej specjalistów budowy kolei, „Wyższe Uczyliszcze Żeleznodorożnych Stroitieli.” Po skończeniu Szkoły (ok. 1890 roku) otrzymał skierowanie na budowaną wówczas Trasę Moskwa – Krasnojarsk. Nie dość, że dobrze zarabiał to miał też zmysł biznesowy. Według jego opowieści założył w okolicach Krasnojarska 2 profesjonalne pasieki oraz zajazd z restauracją. Wybudował okazały dom na przedmieściach. Zamożnością lubił się popisywać, bo posiadał kilka koni i często robił przejażdżki eleganckimi saniami.

Feliksa była cichą żoną, prowadzącą dom mężowi. Większość dnia spędzała samotnie i podczas krzątaniny wokół obejścia – zauważyła chowających się w lesie 2 mężczyzn. Feliksa wyniosła im jedzenie i dała schronienie w szopie. Tak ich przechowywała kilka miesięcy.

Nastąpił rok 1917 i na Syberii zaczęła urządzać się władza bolszewicka. Początkowo nie stosowano żadnych represji wobec urzędników i pracowników kolei. Ale od 1920 roku rozpoczęto rozkułaczanie. Jeden z przechowywanych uciekinierów mógł uprzedzić ich o spodziewanych represjach. Paszkiewicze zostawili wszystko i schronili się w Krasnojarsku. Być może dla zmylenia śladów, dokonano tej adnotacji o zawarciu ślubu z Nikitinem. I pod tym nazwiskiem Paszkiewicz pracował do 1929 roku. Majątek utracił ale do Polski powrócił z pokaźną gromadą dzieci. Paszkiewicze osiedlili się w Białowieży. Najpierw w leśnej osadzie, gdzie Józef próbował hodowli i handlu końmi. Ale po pewnym czasie przeprowadził się do Hajnówki i tam otworzył zakład stolarski. Szło mu dobrze, a wszyscy jego synowie wyuczyli się tego rzemiosła.

Paszkiewicze dochowali się dwanaścioro dzieci i wymieniam je w kolejności: Stanisław (1914), Konstanty (1916), Rozalia (1917-18), Maria (1919), Jan (1920), Władysław (1921), Genowefa (1922), Tadeusz (1925). Wszyscy w Krasnojarsku. W Białowieży - kolejne dzieci: Mieczysław (1929), Wanda (1935), Aleksander (1936)


Pomimo ogromnej pomocy Stacha Paszkiewicza, wnuka Feliksy mieszkającego w Czeremsze pod Hajnówką nie udało się odtworzyć dalszych losów dzieci Feliksy i Józefa Paszkiewiczów.

Pozostawiam to już kronikarzom tej rodziny. Nie muszą zaczynać od zera, bo ocaliłem podstawowe informacje. Dodam, że wielu starszych członków rodziny mieszka w Hajnówce lub okolicach, ale ich potomkowie wywędrowali do większych ośrodków. Większość do Warszawy.

ŹRÓDŁA - MAPY - ZDJĘCIA:

   
Paszkiewicze u Surmów. Z lewej prawdopodobnie Konstanty Paszkiewicz s. Feliksy, klęczy z córką Edward Surma, następny Józef Paszkiewicz oraz rodzeństwo Feliksa Paszkiewicz i Jan Surma (dzieci Aleksandra).

Józef Paszkiewicz prawdopodobnie z córką Wandą.
Z lewej Józef Paszkiewicz z Feliksą córką Aleksandra. Pozostałe osoby nieznane.

                         
Ciocia Feliksa prawdopodobnie z najstarszym synem Kostkiem (Konstantym).
                   

Ciocia Feliksa, przełom lat 1950/60
                                   Pogrzeb Feliksy Paszkiewicz z Surmów. 10.07.1968 r.

 Paszkiewicze z Syberii. Na odwrocie napis „Na pamiątkę od siostry (imię nieczytelne) i jej bratanka                                                                            Iwana i żony Tamary.

Prawdopodobnie Józef Paszkiewicz z córką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz